Star of Tiger BERTA
* 08.09.2003 r.
+ 25.12.2014 r.
BERTA, czyli nasza ukochana Kama, była pierwszą przedstawicielką rasy Biały owczarek szwajcarski w naszej rodzinie. Przyjechała do nas z Węgier w 2003 r. Na liniach tej suki oparła się nasza cała hodowla i nie skromnie powiem, że dała nam wiele wspaniałych, wyłącznie krótkowłosych szczeniąt, które odznaczały się niezwykłą urodą i doskonałym, zrównoważonym charakterem. Potomstwo Berty/Kamy cieszy się dobrym zdrowiem i jest doceniane wśród hodowców i sędziów na całym świecie.
Dla nas Kama była przede wszystkim przyjacielem rodziny. Była z nami bardzo zżyta. Była psem inteligentnym, bardzo posłusznym i pewnym siebie. Nade wszystko kochała nasze córeczki, wszędzie za nimi chodziła i ich pilnowała, towarzyszyła im w każdej zabawie.
LUBA Białe Wzgórza
* 10.08.2008 r.
+21.05.2014 r.
Luba opuściła nas zdecydowanie zbyt szybko. 16-ego maja urodziła szczenięta i po nieudanej walce z chorobą, odeszła kilka dni później. Luba była bardzo uczuciowym psem, była moją ulubienicą, zawsze blisko mnie, okropnie o mnie zazdrosna, moja najukochańsza przytulanka...
JARI JEWAR of the Heart of Lothian
* 05.01.2010 r.
+08.01.2021 r.
Po kilkumiesięcznej walce, najprawdopodobniej z rakiem, odszedł nasz ukochany, cudowny Jarek. Był pierwszym reproduktorem w naszej hodowli. Ojciec, dziadek, pradziadek wielu wspaniałych psów. Jeden z najpiękniejszych krótkowłosych reproduktorów jakie widziałam. Przekazywał swoim dzieciom nie tylko urodę, ale i swój wspaniały, zrównoważony charakter. Brakuje nam go bardzo, jego wspaniałego miłego usposobienia, kochającego spojrzenia...
SARCA Saville Blanc
* 26.02.2013 r.
+14.06.2022 r.
Sarca pozostawiła po sobie wielki ból. Była najmilszym białym owczarkiem szwajcarskim jakiego znam. Zawsze z daleka od konfliktów, zawsze gotowa na przytulanie, zawsze uśmiechnięta. Kochała wszystko i wszystkich... Dziś biega z Jarkiem, który odszedł rok wcześniej. Bardzo się kochali, teraz są już razem po tamtej stronie...
TAJFUN Białe Wzgórza
* 28.08.2015 r.
+ 18.10.2023 r.
Tajfun po domowemu Misza był bardzo miłym psem. Zawsze lubił się przymilać i przytulać. Swój charakter odziedziczył po rodzicach, był zawsze uśmiechnięty. Był synem Sarci i Jarusia. Teraz jest razem z rodzicami w lepszym świecie.